
Dziś trudno sobie wyobrazić dziecięcy pokój bez pluszowego misia. To zabawka, którą posiada chyba każde dziecko, a na pewno powinno posiadać, by móc powierzać „klapniętemu uszku” radości i smutki swego dzieciństwa
Ale historia mogłaby potoczyć się zupełnie inaczej, gdyby w 1902 r. ówczesny prezydent USA Theodore Roosvelt będąc na polowaniu, nie stanął w obronie małego niedźwiadka. Obecny tam reporter Washington Post uwiecznił tę scenę na rysunku, a gdy pojawił się on w prasie, zainspirował niejakiego Morrisa Mitchoma do wyprodukowania zabawki – pluszowego niedźwiadka. Na cześć prezydenta Mitchom nazwał pluszaka: "Teddy's Bear" (Teddy – od zdrobnienia imienia Theodore, bear – ang. niedźwiedź). Zgodę na wykorzystanie imienia wydał sam prezydent USA, podsumowując to krótkim zdaniem: „Nie sądzę, żeby moje imię było wiele warte w tym niedźwiedzim interesie”. Pan prezydent bardzo się mylił. Narody anglojęzyczne do dziś pluszowego misa nazywają po prostu „Teddy's Bear”, a maskotka stała się niekwestionowanym królem zabawek.
Dlatego Dzień Pluszowego Misia, który przypada 25 listopada, w wąbrzeskiej bibliotece świętowano iście po królewsku.
– Zaczęliśmy już w czwartek 23 listopada, kiedy to pierwsze grupy przedszkolaków ze Szkoły Podstawowej nr 3 im. Edmunda Wojnowskiego w Wąbrzeźnie odwiedziły Filię nr 1, a pani Dorota Sionkowska z Filii dla dzieci z "misiową misją" wybrała się do Przedszkola Miejskiego "Bajka". Podczas zabaw i animacji przygotowanych przez bibliotekarki dzieci poznały historię pluszowego misia, wysłuchały fragmentu opowiadania z misiem w roli głównej i obejrzały przedstawienie w teatrzyku kamishibai. W piętek 24 listopada misiowe świętowanie trwało nadal. Z najmłodszymi przedszkolakami z Przedszkola "Bajka" pani Dorotka spotkała się w ich przedszkolnej Sali. "Kotki" poznały baśń o Złotowłosej i trzech misiach w formie teatrzyku kamishibai, wykonały różne zadania wylosowane na misiowym kole fortuny, tańczyły i przytulały się do swoich misiów – relacjonuje Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna im. Witalisa Szlachcikowskiego w Wąbrzeźnie.
Następnie już w bibliotece w misiowym świętowaniu wzięły udział "Motylki" i "Kaczuszki" z „Bajki”. Nie od dziś wiadomo, że "dzieci lubią misie, misie lubią dzieci".
– Oglądaliśmy więc wspólnie całe sterty książeczek z misiami w roli głównej, tańczyliśmy, jeździliśmy misiowym pociągiem, karmiliśmy głodne misie i przytulaliśmy nasze pluszaki, bo przecież do tego zostały stworzone – dodają bibliotekarki.
Nie próżnowała też pani Ola Rzezcewska-Cieśłak w Filii nr 1.
– Takiego zagęszczania misiów na metr kwadratowy jak w piętek 24.11. nasza maleńka biblioteka na Os. Tysiąclecia jeszcze nie przeżyła! Pani Ola gościła wówczas klasy I, II, III oraz przedszkolaki ze Szkoły Podstawowej nr 3 im. Edmunda Wojnowskiego w Wąbrzeźnie. Wspólne świętowanie Dnia Pluszowego Misia zajęło prawie cały dzień! Była to świetna okazja, by zaprezentować kilka ciekawostek na temat niedźwiedzi. Dzieci dowiedziały się, że panda posiada dodatkowy, szósty palec i nie zapada w sen zimowy, a misie polarne często zasłaniają nos łapą, ponieważ takie zachowanie stanowi dla nich element kamuflażu – opowiada Agnieszka Błaszak z miejskiej książnicy.
Nie zabrakło też głośnego czytania i wspólnego śpiewania o misiach i dla misiów. Bo choć to stworzonka „o bardzo małym rozumku” to z pewnością o wielkim pluszowym sercu!
(ak), fot. nadesłane
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie