
Sterydy i inne leki, które stosuje się w leczeniu zwierząt gospodarskich wciąż nie są pod pełną kontrolą – ostrzega Najwyższa Izba Kontroli.
Leki anaboliczne, psychotropowe i inne wykorzystywane do leczenia zwierząt mogą być niebezpieczne dla ludzkiego zdrowia. Wykrycie afery związanej ze stosowaniem nielegalnie sterydów w hodowli dodatkowo uderza ekonomicznie w rolników. Spada zaufanie konsumentów oraz eksport. Najwyższa Izba Kontroli w swoim raporcie z marca tego roku wskazuje na rozbieżności w interpretacji obowiązujących przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii w związku z przepisami ustawy Prawo farmaceutyczne. Uznano, że Główny Lekarz Weterynarii wyparł problem nadzoru nad lekami na stronę Inspekcji Farmaceutycznej. Tymczasem Inspekcja Farmaceutyczna nie posiada uprawnień do kontroli stosowania produktów leczniczych weterynaryjnych. NIK zauważa także, że Inspekcja Weterynaryjna nie dysponowała informacjami o dynamicznie wzrastającej wartości sprzedaży produktów o działaniu anabolicznym hormonalnym, odurzającym i psychotropowym.
Rynek leków weterynaryjnych rośnie w niesamowitym tempie. W ciągu dwóch lat, między 2014 i 2016 rokiem wzrost sprzedaży leków wyniósł 250%! W ślad za tym nie poszły jednak środki finansowe na kontrolę. NIK obliczyła, że dany zakład leczniczy dla zwierząt może być objęty kontrolą średnio raz na 10 lat, mimo że okres przechowywania dokumentacji lekarsko-weterynaryjnej wynosi 5 lat od dnia jej sporządzenia.
(pw)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie