
Utworzenie sadu miejskiego to pomysł mieszkańca Wąbrzeźna – Kamila Topolewskiego. Zgłosił go do VIII edycji budżetu obywatelskiego
Mieszkańcy poparli projekt i dzięki temu dokonano odpowiednich nasadzeń drzewek i krzewów na terenie Podzamcza. Różne gatunki jabłoni, grusz i śliw, czereśni oraz krzewów pigwowca, borówki, porzeczki czerwonej i czarnej, agrestu, maliny, aronii i róży już rosną. – Z sadu będą mogli korzystać wszyscy. Ale ważne będzie również to, aby wszyscy dbali o stan sadu i dzielili się zbiorami z potrzebującymi – głosi wpis na stronie Urzędu Miasta Wąbrzeźno.
– Sad miejski już gotowy. Teraz tylko musi rosnąć, a soki i dżemy będzie można robić pewnie najszybciej za 2 lata – zauważa wiceburmistrz Wojciech Sławomir Trzciński w poście z 16.11. br.
Pomysł sadu miejskiego jest bardzo oryginalny, bo trudno trafić na podobne informacje w przestrzeni cyfrowej. Owocowe rośliny pozwalające cieszyć się z ich efektów wegetacji zainteresowanym i to bez odpłatności to wyjątkowa propozycja w budżecie obywatelskim. Poza tym jest to zarazem przywrócenie ważności drzewom owocowym, które w ostatnich dekadach były traktowane jako flora jedynie w prywatnym użytkowaniu. We wszystkich instytucjach ze strefą parkową stawiano na drzewa ozdobne i iglaste. Nie do końca było to sprawiedliwe, bo ich owocowi bracia w niczym nie ustępują, bo pięknie kwitną, pachną i do tego obdarowują witaminami w smacznej, naturalnej wersji. Podzamcze jest świetnym miejscem dla rozwoju tego rodzaju przedsięwzięć, bo i spalin mało, ekologicznie oraz kameralnie dla roślin i ludzi.
Gratulacje dla pomysłodawcy Kamila Topolewskiego. W najbliższej przyszłości wielu mieszkańców miasta doceni zrealizowany projekt i być może wyrazi wdzięczność za darmowe owoce.
B. Walas
Fot. FB W. Trzcińskiego
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie