
Tematykę trzeciej sesji rady miasta zdominowały kwestie finansowe. 5 grudnia radni podjęli uchwały w sprawie podatków i opłat lokalnych, które będą obowiązywać w 2019 roku. Jak bumerang powrócił temat zasadności powołania dwóch wiceprzewodniczących rady
Zmiany w budżecie
Zgodnie ze zwyczajem radni przyjęli kilka tzw. uchwał okołobudżetowych, które określają wysokość lokalnych opłat i podatków w nowym roku. Chodzi o stawki podatku od nieruchomości oraz podatku od środków transportowych, a także wysokość opłaty targowej.
Wszystkie uchwały wraz z załącznikami są dostępne na stronie internetowej urzędu miasta. Wysokość stawek podatku od nieruchomości oraz od środków transportowych wzrośnie o wielkość wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych, tj. o 1,6 %. Radni nie podwyższyli stawek opłaty targowej, zwiększając jednak wysokość maksymalnej stawki dziennej, która nie może przekroczyć 778,20 zł.
Kilka zmian wprowadzono także w tegorocznym budżecie miasta. Poszczególne pozycje, zarówno po stronie dochodów jak i wydatków, omówił burmistrz Tomasz Zygnarowski. Budżet zwiększa się o 113 tys. złotych. Dochody wzrastają np. o 12 tys. zł z tytułu najmu i dzierżawy składników majątkowych w gospodarce gruntami i nieruchomościami, 66 tys. zł z tytułu odszkodowań z ubezpieczenia, darowizn i odsetek w urzędzie miasta czy 20 tys. zł z tytułu wprowadzenia zmian w dochodach z wpływów od czynności cywilnoprawnych. Wydatki zwiększono m. in. o blisko 28 tys. zł na wkład własny dotyczący zakupu samochodu dla OSP (w związku z końcowym rozliczeniem po przeprowadzeniu postępowania przetargowego), a także o kwotę 40 tys. zł na dotację dla Przedszkola „Alpido” (w związku z wyższym przewidywanym zapotrzebowaniem i dzięki niewykorzystaniu dotacji dla gimnazjum dla dorosłych). O 64 tys. zł wzrosły również środki na wynagrodzenia dla pracowników zatrudnianych w systemie prac interwencyjnych. Wszystkie uchwały zostały przyjęte przez radnych jednogłośnie.
Pożyjemy, zobaczymy?
W wolnych wnioskach powrócił temat zasadności wyboru dwóch wiceprzewodniczących rady. Radny Aleksander Czarnecki, wyjaśniając przyjętą na poprzedniej sesji uchwałę ws. powołania dwóch wiceprzewodniczących rady zaproponował, aby „przyjrzeć się sprawie”.
– Przyjęliśmy rozwiązania, które były stosowane w minionej kadencji. One wówczas nie wzbudzały krytyki i emocji. Stoimy na stanowisku, aby to co do tej pory było realizowane, było kontynuowane. Wiem, że temat wzbudził teraz szereg rozmaitych emocji. Ale pozwólcie państwo, aby to teraz funkcjonowało. Za jakiś czas się przyjrzymy, zobaczymy, ocenimy, I wtedy będziemy być może mądrzejsi o te nowe doświadczenia z perspektywy kilku miesięcy – czy to zdaje egzamin, czy nie – stwierdził szef klubu radnych Przymierza Obywatelskiego.
W odpowiedzi głos zabrała także radna Iwona Ciesielska-Dąbrowska. – Rzeczywiście, wybraliśmy dwóch wiceprzewodniczących, przegłosowaliśmy uchwałę, ale nie kwitujmy tego w ten sposób, że „zostało wybrane i tak ma być”. Myślę, że mieszkańcy miasta mają prawo wiedzieć, dlaczego zapadła taka decyzja – mówiła. – Radny Czarnecki uzasadnił, że to twór poprzedniej kadencji. Rozumiem więc, że w poprzedniej kadencji radni „przyglądali się”, jak to ma wyglądać? I teraz mamy również się przyjrzeć przez kolejne pięć lat jak będą sprawdzać się funkcje dwóch wiceprzewodniczących? – pytała radna Ciesielska-Dąbrowska.
Radny Aleksander Czarnecki wyjaśnił, iż nie miał na myśli perspektywy pięciu lat, ale np. aby sprawdzić to rozwiązanie w ciągu jednego roku. Do tematu odniósł się ponadto wiceburmistrz Sławomir Trzciński, który zapowiedział, że w związku z dużym zainteresowaniem tematem, razem z burmistrzem Tomaszem Zygnarowskim sprawdzą, ile razy w ciągu minionych czterech lat zaistniała potrzeba zaangażowania do pracy drugiego wiceprzewodniczącego rady.
Krzysztof Zaniewski, fot. ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A problem jest w tym że ludzie burmistrza niedostali nic, ale tak już było i będzie że kto wygra wybory to rozdaje " konfitury"
Czekam na to, aż Ci od konfitur wylecą z roboty nauczycieli w Wąbrzeźnie za dużo, szkoła do likwidacji, skoro w radzie mają takie kokosy mogą zwolnić etaty, dla tych nauczycieli dla których szkoła to jedyne źródło dochodu.
Trudno będzie ich wysadzić bo na zwolnienie musi wyrazić zgodę rada, a przy tym układzie sił czują się nie do ruszenia dlatego tylko mogą ich ruszyć wyborcy
Nowe porządki zaczynają się od chęci wyrzucania ludzi z roboty.
Ludzi dzieli mały, złośliwy człowiek.