
21 października br. odbyło się w Wąbrzeskim Domu Kultury podsumowanie sezonu lotowego 2023
Tradycje Polskiego Związku Hodowców Gołębi mają swoją szczególną historię, chociaż dzieje polskiego gołębiarstwa pocztowego, albo sportowego – jak dzisiaj mówimy – nie zostały do końca opracowane. Wiemy, że także na ziemiach polskich, jak w całym świecie, wykorzystywano znane wszystkim zdolności powrotno-lotowe gołębi od najdawniejszych czasów, przede wszystkim do szybkiego przesyłania informacji o ważnych wydarzeniach, np.: zwycięstwach czy klęskach wojennych. W tym też celu ptaki te były zapewne hodowane. Nie zachowało się jednak zbyt wiele świadectw tych praktyk.
W 1905 roku powstało pierwsze zrzeszenie hodowców gołębi w Zabrzu. Po odzyskaniu niepodległości powstało kilkanaście towarzystw o zasięgu lokalnym pod nadzorem Ministerstwa Spraw Wojskowych. W czasie wojny, już od 1939 roku obowiązywał zakaz hodowli gołębi pocztowych wprowadzony przez okupanta. Choćby z tych szczątkowych informacji historycznych można poznać strategiczną rolę gołębi w komunikacji. Obecnie odpowiednikiem tamtych decyzji byłby zakaz używania internetu. Dlatego warto docenić te niesamowite ptaki, które w razie nieszczęścia nie zatracą swoich umiejętności, o ile jeszcze będą hodowcy gołębi.
Wieloletni prezes oddziału, w skład którego wchodzą hodowcy z Brodnicy i Wąbrzeźna, Marcin Wiśniewski opowiada o sobotnim wydarzeniu.
– Nie jest łatwo przybliżyć specyfikę i klasyfikację osiągnięć hodowców gołębi sportowych, bo wynika to z wielu zmiennych i odbywa się w różnych kategoriach. W naszym oddziale są dwie sekcje, które tylko w odniesieniu do Wąbrzeźna liczą 95 osób. Nasz oddział zalicza się do okręgu Włocławka. Natomiast nasi hodowcy mają osiągnięcia w lotach gołębi dorosłych i młodych. Wystarczy wspomnieć o zdobyciu mistrzostwa oddziału w kategorii Generalnego Mistrzostwa Polski przez zespół lotowy: Patrycja Reich – Michał Rutkowski, wicemistrzu Zbigniewie Klimku i drugim wicemistrzostwie Arkadiusza i Andrzeja Sarzyńskich. Odnośnie współzawodnictwa z całości mistrzami są A. A. Sarzyńscy, pierwszym wicemistrzem: Reich – Rutkowski, drugim – Zbigniew Klimek. W mistrzostwach okręgu na 950 hodowców w GMP są ponownie: Reich – Rutkowski, a na pozycjach 13. i 17. przodownika zapisują się adekwatnie Zbigniew Klimek i A. A. Sarzyńscy. W kategoriach A, B, C, D na szczeblu okręgowym pojawiają się ci sami hodowcy z uzupełnieniem o osobę Adama Klimka, który okazał się 1. przodownikiem w kategorii B, czyli lotów średnich.
Odnośnie gołębi młodych (startujących w roku urodzenia) mistrzem oddziału jest Radosław Granica, 1. wicemistrzem zespół lotowy A. A. Sarzyńscy, a 2. wicemistrzem Zdzisław i Tomasz Krauza.
To, że nazwiska hodowców powtarzają się, wynika z ich umiejętności w pracy hodowlanej, prowadzenia regularnych treningów i chęci udziału w rywalizacji, gdyż jest to sport wymagający właściwych nakładów finansowych. Zakupienie gołębi, wcześniejsza budowa gołębnika z odpowiednią wentylacją i oświetleniem, codzienne przeloty, wyjazdy na treningi przystosowanym transportem, opieka weterynaryjna, szczepienia to tylko podstawowa opieka, której koszty nie należą do niskich, a wręcz przeciwnie. Utytułowane gołębie sportowe wymagają wszechstronnej pielęgnacji. Jest to hobby przynoszące satysfakcję, ale też wymagające zaangażowania, wiedzy i konsekwentnej pracy hodowlanej.
Na spotkaniu podsumowującym ostatni sezon zostali uhonorowani Złotymi Odznakami Polskiego Związku Gołębi Pocztowych: starosta Krzysztof Maćkiewicz, burmistrz Tomasz Zygnarowski i wójt Władysław Łukasik. To samorządowcy, którzy wspierają działalność hodowców gołębi i wpisują się do wąskiego grona kilku osób uhonorowanych w ten sposób w naszym regionie. Odznaki przyznane przez Zarząd Główny PZHG wręczył prezes oddziału Andrzej Kuberski.
– Odpowiadając na liczne pytania do mnie kierowane, co robić, gdy zauważy się zmęczonego lub rannego gołębia sportowego, informuję, że należy w takich przypadkach zgłosić sprawę do hodowcy Zbigniewa Klimka, tel. 668 779 344 – dodaje prezes Marcin Wiśniewski.
Korzystając z szerokiej wiedzy prezesa, pragniemy poinformować, że gołębie sportowe potrafią naprawdę bardzo dużo. Przy krótszych lotach (kat. A, 95 – 420 km!) osiągają szybkość do 110 km/godz. Kategoria M (maraton) wynosi powyżej 700 km. Zdarza się, że w trakcie takich gołębich podróży są te ptaki bardzo zmęczone i niekiedy potrzebują odpocząć w naszym otoczeniu. Należy podać im wodę, a ewentualne dokarmianie dotyczy podania ziaren ryżu lub kaszy w wersji suchej. Znający się na rzeczy hodowcy podają elektrolity i wzbogaconą specjalną karmę, co nie zawsze powoduje uniknięcie kłopotów z najgorszą wersją włącznie. Wyczerpane lotem gołębie nie zawsze da się odratować.
Poza tym gołębie młode są szybsze od swoich dorosłych kolegów. Często też chorują, a lekarze weterynarii rzadko specjalizują się w leczeniu tych ptaków. Hodowcy wymieniają się doświadczeniami i w tym temacie. Radzą sobie samodzielnie i są do tego przyzwyczajeni, bo jako związek hodowców gołębi utrzymują się z własnych środków i jedyne na co mogą liczyć to dobra wola przedstawicieli lokalnych samorządów, za co są wdzięczni.
B. Walas
Fot. Jerzy Skibicki i nadesłane
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie