
W ostatnich tygodniach uczniowie Szkoły Podstawowej nr 3 w Wąbrzeźnie szukali przygód w lesie, wzięli udział w warsztatach plastycznych oraz słuchali historii rodziców
Trzecioklasiści bliżej lasu
16 października uczniowie klas trzecich udali się na wycieczkę do w Rudy, gdzie położony jest Ośrodek Edukacji Ekologicznej Górznieńsko-Lidzbarskiego Parku Krajobrazowego. Las uchylił swoje tajemnice przed trzecioklasistami.
– Pod okiem edukatora dzieci uczestniczyły w zajęciach na temat „Las i jego mieszkańcy” – mówi Teresa Szkołyk. – Najpierw w terenie uczniowie zdobywali informacje na temat drzew i krzewów, a także warstw lasu. Następnie oglądali prezentację o mieszkańcach lasu. Podziwiali ponadto naturalne eksponaty, rozwiązywali zagadki, i w masie plastycznej robili odciski śladów zwierząt -opisuje wychowawczyni klasy 3 b.
Na zakończenie zorganizowane zostało ognisko i pieczenie kiełbasek.
Rodzice na medal
23 października mama Neli Isbrandt z klasy 3 b przeprowadziła dla dzieci jesienne warsztaty plastyczne, natomiast 27 października uczniów odwiedził tata Filipa Leszka (z tej samej klasy), który opowiadał o swoim hobby – wędkarstwie.
– W trakcie warsztatów plastycznych na stanowiskach pracy pojawiło się wiele różnych materiałów przyrodniczych oraz filc i pióra. Uczniowie zamieniali szyszki w zwierzęta – liski, jeże i sowy. Jedna z grup ozdabiała jarzębiną, żołędziami i liśćmi wykonany przez mamę Neli model drzewa. Potem dzieci nadały mu nazwę – drzewo marzeń – opisuje Teresa Szkołyk. – Jesienna szaruga nie będzie nikomu straszna, ponieważ mama Neli pokazała na nią sposób. Nela ma mamę na medal – ocenia wychowawczyni
Kolejne interesujące spotkanie z tatą jednego z uczniów odbyło się 27 października.
– Tata Filipa opowiadał o wędkarstwie. Z tej okazji w sali lekcyjnej pojawiło się dużo specjalistycznego sprzętu, różne rodzaje karm, zdjęcia gatunków ryb. Pan Leszek bardzo ciekawie opowiadał o swojej pasji. Okazało się, że w klasie także jest kilku małych wędkarzy, którzy wykazywali się fachową wiedzą – mówi Teresa Szkołyk. – Nasz gość przygotował w klasie staw, z którego uczniowie wyławiali metalowe rybki. Szczególne zainteresowanie wzbudziły ponadto opowieści Filipa i taty o tym, jak razem spędzają czas na rybach – dodaje wychowawczyni.
Jak podkreśla nauczycielka, spotkanie sprawiło, że wszyscy poczuli uczestnikami wyprawy na ryby. Na pamiątkę opowieści w klasie został „staw” z rybkami, aby dzieci mogły na przerwach rozwijać swoje hobby. Stąd już tylko krok do stania się prawdziwym wędkarzem.
– Filip ma tatę na medal – podkreśla wychowawczyni.
(krzan)
fot. nadesłane
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie