
Stowarzyszenie S.O.S dla Zwierząt otrzymało ostatnio duży prezent i jest bardzo wdzięczne darczyńcom.
Prezent jest od mieszkanek Wąbrzeźna, które nie wygrały na loterii, nie zarabiają milionów. Trzy wspaniałe kobiety: Ula Fiałkowska, jej córka Julka i siostra Basia Leśnikowska zrobiły taki prezent.
„Drogie Panie, jak będziemy mieć kawałek swojej ziemi, to wystawimy Wam pomnik” – brzmi wpis na stronie stowarzyszenia. „Póki co możemy tylko bardzo podziękować i rozgłaszać, jak wspaniałych ludzi mamy w naszym mieście” – kończy się post.
Rzeczywiście, osób z wielką empatią dla zwierząt jest chyba mniej niż więcej. Przekazanie karmy i wszystkich innych potrzebnych czworonogom rzeczy w tak dużej ilości to wyjątkowy gest, który zasługuje na uznanie. A wąbrzeskie stowarzyszenie dwoi się i troi, żeby dać lepszą przyszłość swoim podopiecznym.
Ratuje na przykład Florkę (post z 22.10. br.), półtoraroczną kotkę. – Uratowana ze studni. Jest już po sterylizacji. Florka to dobra opiekunka dla chorych kotów, wyczuwa ich dolegliwości i kładzie się na nich, żeby ogrzewać. Kochana kocia mama. Szuka domu już tak długo – brzmi wpis na stronie.
Podobnych postów jest bardzo dużo. Cudowne koty i psy czekają na adopcję, a w międzyczasie są zabezpieczone w pełni przez Stowarzyszenie S.O.S dla Zwierząt w Wąbrzeźnie. Leczenie, terapię i wszystko co niezbędne dostają zwierzęta od swoich ludzkich przyjaciół ze stowarzyszenia. Wsparcie ich działań przez innych mających serce dla zwierząt jest wyrazem dużej empatii i być może podstawą do pomnikowego uwiecznienia.
B. Walas
Fot. S.O.S
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie