
Czwartek 27 maja 2021 roku przeszedł do historii wąbrzeskiego klubu jako dzień wiekopomnego sukcesu.
– Jedziemy do Szubina, gdzie na hali sportowej przy miejscowej szkole podstawowej UKS Vambresia Wąbrzeźno mierzyć się będzie z koleżankami z MKS Brodnica, UKS Orlik Kowalewo Pomorskie, MLUKS Kcynia. Dziewczyny są w dobrym zdrowiu. Nastroje w zespole bojowe. Po pierwszym turnieju mamy zaliczkę + 9 pkt... – brzmi początek relacji z mistrzowskiej wyprawy wąbrzeskich szczypiornistek.
– Pierwszy mecz tak jak w I turnieju UKS grał z MKS Brodnica. Mecz od początku nie układał się po naszej myśli. Graliśmy źle w obronie, nerwowo w ataku. Dużo niewymuszonych strat, niewykorzystanych sytuacji. Po prostu nie szło. Takie mecze się zdarzają. Po pierwszej połowie przegrywaliśmy jedną bramką 5:4 jednak po zakończeniu drugiej połowy wynik na świetlnej tablicy 14:9 dla Brodnicy. Źle weszliśmy w turniej. Jednak po takim meczu klasę zespołu poznaje się po tym, że potrafi szybko się podnieść i toczyć wyrównaną walkę w kolejnych meczach – mówi kierownik drużyny Robert Krzewiński.
Same zawodniczki zapytane o przebieg pierwszego meczu mówiły, że wyszły zestresowane, że nie cieszyły się rywalizacją i grą jak zwykle. Po meczu nastroje były nie wesołe. Ale miały do rozegrania jeszcze dwa mecze. W szatni musiały szybko zapomnieć i skupić się na najbliższym wyzwaniu: meczu z UKS Orlik Kowalewo Pomorskie.
– Nasz drugi mecz z UKS Orlik Kowalewo Pomorskie rozpoczął się z lekką nerwowością. Myślę, że była ona spowodowana świadomością dziewczyn, że jeśli chcą być złote, to muszą wygrać ten mecz i potyczkę z Kcynią. Spotkanie mimo dobrej gry Vambresii było wyrównane w pierwszej połowie, a to głównie za sprawą Olgi Górnej z Orlika Kowalewo Pomorskie. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 7:5 dla Vambresii. Na drugą połowę większą determinację wykazała Vambresia. Powoli i systematycznie dziewczyny budowały kilkubramkową przewagę i pilnowały jej do końca spotkania. Mecz zakończył się wynikiem 12:7 dla Vambresii. Zdobyliśmy cenne 3 punkty. A MKS Brodnica przegrał z Kcynią. O wszystkim miał zdecydować ostatni mecz turnieju – dodaje Krzewiński.
W ostatnim meczu turnieju naprzeciw siebie stanęły dziewczęta z UKS Vambresia Wąbrzeźno i MLUKS Orlik Kcynia. Obie drużyny miały taką samą ilość punktów na koncie. Mecz miał rozstrzygnąć o tym, kto zdobędzie tytuł mistrza. UKS Vambresia do meczu przystąpił skoncentrowany i zdeterminowany. Po zdenerwowaniu i smutku po pierwszym spotkaniu nie było już ani śladu. No i stało się to o czym marzą chyba wszyscy trenerzy.
– Od pierwszego gwizdka dziewczyny „odpaliły”. Grały zdecydowanie i pewnie w ataku, twardo i skutecznie w obronie. Wychodziło niemal wszystko. W pierwszej połowie Kcynia stawiała jeszcze opór, przegrała 3:6. W drugiej połowie przewaga wąbrzeźnianek rosła. Z ławki trenerskiej dużo motywacji, tylko pozytywnej. To wszystko sprawiło, że na parkiecie istniała tylko jedna drużyna – UKS Vambresia, wygrywając drugą połowę 7:3. Odnieśliśmy pewne, efektowne zwycięstwo 13:6, pieczętując tym samym końcowy sukces. Jesteśmy mistrzem województwa – cieszy się kierownik drużyny.
– „Z piekła do nieba”, tak można jednym zdaniem opisać turniej w Kcyni. Po przegranym meczu z MKS Brodnica nasze zawodniczki szybko się pozbierały i pokazały, że są zespołem, że są silne, odporne i wspierają się w trudnych momentach. Nasze dziewczyny w meczach z Kowalewem i Kcynią wykazały się sporą dyscypliną taktyczną i przewyższały rywalki umiejętnościami indywidualnymi – stwierdza trener Bogdan Taczyński. – To zdecydowało o końcowym sukcesie.
– Gratuluję dziewczynom osiągniętego tytułu. Wszyscy powinniśmy pamiętać, że osiągnięcie wysokiego poziomu sportowego wymaga pracy, poświęceń. Rodzi się w bólu, w przegranych meczach, które powinny uczyć nas wszystkich pokory, cierpliwości i tego, że na duże wyzwania przyjdzie jeszcze czas. Nie rozpamiętujmy porażek, bo są nieuniknione i są częścią rywalizacji sportowej. Wyciągajmy z nich wnioski na przyszłość. Cieszmy się ze zwycięstw. Na początku tych małych. A duże sukcesy być może przyjdą same – kontynuuje szkoleniowiec UKS-u.
W turnieju Vambresię reprezentowały: Isbrandt Nela (5), Kunicka Martyna, Tomaszewska Weronika (2), Ledwochowska Marcelina (4), Kalinowska Martyna (3), Lupertowicz Jagoda (12), Lupertowicz Zofia (4), Mikulska Kinga (B), Stachowska Annabel, Stogowska Zofia, Szkoła Aleksandra (2), Szarowska Julia (B), Zielińska Maja (2), Szczodrowska Wiktoria. Trenerzy: Bogdan Taczyński, Jarosław Rutkowski.
(ak), fot. nadesłane
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie