
Codziennie trwają prace budowlane, bo za parę miesięcy czas oddania obiektu do użytku. Sami mieszkańcy Wąbrzeźna rozumieją, że trzeba przetrwać chwilowe trudności, aby w przyszłości cieszyć się z odrestaurowanych terenów.
Najbliższych sąsiadów zapewne to nie cieszy, przynajmniej do zakończenia prac inwestycyjnych. Póki co, drogi rozjeżdżone przez ciężki sprzęt i wszechobecne błoto sprawiają sporo trudności. Jednak są to czasowe niedogodności, bo gdy inwestycja zostanie ukończona, będzie lepiej niż było do tej pory. Teren tzw. boiska Malty w czasie suszy produkował pył, ale częściej zdarzało się, że pokonanie tego obszaru wymagało kluczenia pomiędzy kałużami i wszechobecnym błotem. A już niedługo będzie można wygodnie i suchą stopą wykorzystywać dojście do plaży od strony Osiedla Ptasiego. Prawie zawsze obecni na tym terenie spacerowicze chętnie komentują postęp prac.
Starszy pan z psem mówi: – Czas najwyższy było coś zrobić ze starym, zabiedzonym budynkiem, który swoim wyglądem straszył. Wreszcie wodniacy będą mieć swoje miejsce nad jeziorem, a i cała okolica stanie się ładniejsza.
Dwie panie maszerujące z kijkami dodają: – Mamy już wspaniałe ścieżki rowerowe i spacerowe w otoczeniu zieleni, więc jest dokąd pójść i się zrelaksować. Niedawno zapędziłyśmy się w kierunku plaży przez Maltę i niestety musiałyśmy zawrócić. Niestety nie udało się przejść bez wpadnięcia w błoto. Gdy skończy się budowa stanicy, to i nam przybędzie dodatkowa możliwość wytyczania innych tras codziennych spacerów.
Tak więc jeszcze chwila cierpliwości, a życzenia wielu mieszkańców miasta będą spełnione.
Tekst i fot. B. Walas; fot. z drona nadesłane
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie