
Wąbrzeski Dom Kultury razem z miejscowymi parafiami zorganizował uroczyste świętowanie Dnia Objawienia Pańskiego, nazywanego potocznie świętem Trzech Króli. W czwartek 6 stycznia przez centrum Wąbrzeźna przeszedł Orszak Trzech Króli, a przemarsz zakończył się podsumowaniem konkursu na strój historyczny.
Uroczystości rozpoczęły się mszą świętą w Sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej, po której barwny orszak wyruszył do kościoła Matki Bożej Królowej Polski. Mniej więcej w połowie drogi kolędnicy zatrzymali się przy drewnianym złóbku na Placu Jana Pawła II, gdzie zaśpiewali kolędy. Muzyczny akompaniament na akordeonie podczas przemarszu zapewniał ks. Piotr Rutkowski, proboszcz parafii pw. św. Małgorzaty w Łobdowie, natomiast w kościele Matki Bożej Królowej Polski gości powitał proboszcz ks. kan. Jacek Dudziński. Proboszcz również zachęcił przybyłych do zaśpiewania kilku kolęd, przygrywając im na gitarze.
Przemarsz zakończył się rozstrzygnięciem konkursu pn. „Jak wyglądał Orszak Trzech Króli?”. Wśród prezentowanych przez uczestników strojów dominowały postacie Kacpra, Melchiora, Baltazara, Maryi oraz pasterzy. W tegorocznej edycji konkursu nagrody za przygotowane stroje otrzymali: Yakub Mech, Nikola Marciniak, Oliwia Lewandowska, Gabriela Zakierska, Zuzanna Rusinek, Antonina Witt-Szczepaniak i Zbigniew Stożyński.
Przypomnijmy, iż święto Trzech Króli jest jednym z najdawniej ustanowionych świąt chrześcijańskich. W Polsce, w roku 2011, zostało nawet dniem ustawowo wolnym od pracy. Trzeba dodać, że było nim także kilkadziesiąt lat wcześniej, jednak w roku 1960 peerelowski sejm usankcjonował decyzję I sekretarza KC PZPR Władysława Gomółki i święto Objawienia Pańskiego straciło swoją „państwową” rangę.
Dyskusyjna nazwa święta
Słowo „objawienie” dobrze oddaje pierwotny charakter tego święta, które początkowo upamiętniało całość objawienia się Chrystusa światu – od Jego narodzin, przez wizytę Trzech Króli, chrzest w Jordanie, aż po pierwszy cud w Kanie Galilejskiej (przemianę wody w wino).
Z kolei określenie „Trzej Królowie” oraz same postacie wzbudzają pewne kontrowersje. Biorą się one stąd, iż w Biblii nie ma mowy o królach. Wspomina ona o magach, mędrcach, nie podając przy tym ich liczby. W Ewangelii Mateusza znajdujemy opis, według którego Mędrcy ze Wschodu przybywają do Betlejem, aby oddać pokłon Jezusowi. Należy wspomnieć, że słowo „mag” miało niegdyś trochę inne znaczenie niż współcześnie. Biblijny lub średniowieczny mag był osobą uczoną, zaś w czasach spisywania Ewangelii (I w. n.e.) magami powszechnie nazywano uczonych i kapłanów wschodnich kultów oraz religii.
We wczesnych przedstawieniach sceny ze składaniem darów liczba magów-uczonych wahała się od dwóch do dwunastu. Biblia nie mówi, ilu było mędrców. Przekazuje tylko informację o darach, jakie otrzymał Jezus – mirrę, złoto i kadzidło. Stąd w tradycji przyjęło się, że składających dary było trzech. Ich imiona – Kacper, Melchior i Baltazar – pojawiły się dopiero w VIII wieku n.e. Jeszcze późniejsze jest domniemanie, że odwiedzający byli królami.
W czasach nowożytnych scena wizyty trzech magów zatraciła swoje pierwotne znaczenie, ale nabrała innego: oto potężni i bogaci królowie składają hołd najuboższemu mieszkańcowi Betlejem – Jezusowi. Takie ujęcie epizodu stało się bardzo popularne wśród mniej zamożnych warstw społecznych.
Z kolei nowoczesny konflikt między prawdami religii a obrazem świata, tłumaczonym przez naukę, zaakcentował kolejny sens opowieści, która stwarza możliwość pogodzenia rozbieżości: w mędrcach dopatrywano się intelektualistów, których poznanie i krytyczny namysł mogą prowadzić ku objawieniu.
Do dziś, na pamiątkę darów, jakie królowie mieli przynieść Jezusowi, w kościele święci się kadzidło i kredę. Wierni zabierają je do domów, a na drzwiach wypisują litery K+M+B (inicjały trzech mędrców) oraz aktualny rok. Po łacinie skrót (C+M+B) odczytywany jest jako błogosławieństwo „Christus Mansionem Benedicat”, czyli „Chryste błogosław temu domowi”.
(tekst i fot. krzan)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie