
– Ostatnio bardzo często organizowane są u nas spotkania autorskie – mówi Aleksandra Kurek, dyrektor Biblioteki im. Witalisa Szlachcikowskiego w Wąbrzeźnie. Czym tym razem zaciekawił mieszkańców miasta kolejny gość książnicy – Artur Nowaczewski?
Artur Nowaczewski, poeta, muzyk, piechur i krytyk literacki, pełniący funkcję adiunkta na Uniwersytecie Gdańskim był ostatnim gościem siódmej edycji Wąbrzeskiej Jesieni Literackiej i VII Wąbrzeskiego Festiwalu Turystycznego. 29 listopada przyjechał do miejskiej biblioteki, by opowiedzieć lokalnym miłośnikom literatury o swoich książkach poświęconych Bałkanom, które od wielu lat przemierza i poznaje. Nowaczewski skupił się zwłaszcza na promocji swojej najnowszej powieści pt. „Hostel Nomadów”, która została nominowana do Literackiej Nagrody Europy Środkowej „Angelus”. Początkowo wieczór z poetą miał odbyć się we wrześniu w ramach WFT. Spotkanie, którego współorganizatorem było Stowarzyszenie Inicjatywa, musiało zostać jednak wówczas przełożone. Rozmowę z Arturem Nowaczewskim przeprowadził dr Karol Alichnowicz.
Bułgaria oczami piechura
„Hostel Nomadów” to opowieść o Bułgarii oczami trójmiejskiego poety. Według krytyków ta niezwykle ciekawa pozycja literacka posiada znamiona impresjonistycznej wędrówki, w której Nowaczewski opisuje swoje podróżnicze doświadczenia i emocje, które towarzyszyły mu podczas pokonywania górskich szlaków.
– Jestem wdzięczny miejskiej bibliotece za to, że udostępniła nam miejsce do organizowania tak licznych w tym roku jesiennych spotkań – mówi Wojciech Trzciński, zastępca burmistrza Wąbrzeźna i prezes Stowarzyszenia Inicjatywa.
– Spotkanie z Nowaczewskim było z pewnością inspiracją dla czytelników, by w przyszłości podejmować się pieszych wędrówek w głąb Bułgarii.
Artur Nowaczewski z wrodzonym talentem do rozśmieszania i wzruszania odbiorców swojej twórczości opowiedział wszystkim zebranym o niebezpieczeństwach i korzyściach płynących z samotnego wędrowania. Wąbrzeźnianie mieli również okazję usłyszeć fragmenty płyty Kutabuk, czyli grupy poetycko-instrumentalnej, w której liderem jest sam poeta.
– Jako dziecko mieszkałem w Koreii Północnej i tam też chodziłem do radzieckiej szkoły, w której zaprzyjaźniłem się z Bułgarem – mówi Nowaczewski. – Mniej więcej 10 lat temu odnalazłem na rosyjskim portalu społecznościowym mojego kolegę z dawnych szkolnych lat i postanowiłem go odwiedzić. To był jeden z powodów, dla którym znalazłem się w Bułgarii. Drugim była chęć pochodzenia po prostu po bułgarskich górach, gdyż zawsze lubiłem trekking.
Pierwsze wakacje w kraju mojego kolegi okazały się niezwykłe i moja przygoda z tym niesamowitym miejscem nie skończyła się na zwykłym urlopie. Zacząłem wędrować z jednego końca Bułgarii na drugi i dużo czytać o tamtejszej historii i kulturze. Poprzez swoją twórczość przedstawiam siebie jako bułgarofila, choć początki na obcych szlakach były trudne, nie umiałem się bowiem porozumieć z tamtejszą społecznością.
Tradycyjnie na zakończenie spotkania przeprowadzony został konkurs dla publiczności, w którym można było wygrać podróżnicze gadżety. Spotkanie umożliwiło również wąbrzeźnianom nabycie najnowszej powieści i płyty Nowaczewskiego.
Tekst i fot. (og)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie