
Odbyła się pierwsza edycja turnieju brydżowego ku czci wybitnego wąbrzeźnianina.
Sobotni turniej brydżowy zaliczany do Grand Prix Województwa Kujawsko-Pomorskiego miał szczególną oprawę. Otworzyła go córka Jana Wesołowskiego – Anna. W krótkiej wypowiedzi zawarła przekonanie, że jej ojciec zmarły przed niespełna dwu laty, zapewne jako zagorzały brydżysta nam dzisiaj towarzyszy.
Chwilę wcześniej przewodnicząca rady miasta Aleksandra Basikowska wspominała czasy dzielone z Janem Wesołowskim zawodowo i towarzysko.
– Współpracując z tym pasjonatem sportu w Szkole Podstawowej nr 2 w Wąbrzeźnie, byłam świadkiem wielu sukcesów Jana zwłaszcza w piłce ręcznej i w konkurencjach zimowych. Złoty krążek, czy błękitna sztafeta to pojęcia znane dojrzałym mieszkańcom naszego miasta. Jako trener i nauczyciel Jan wymagał przede wszystkim od siebie, dopiero później od innych. Swoich podopiecznych otaczał serdeczną opieką. Jeśli trzeba było zdobyć możliwie najlepsze łyżwy w tamtych trudnych czasach, Jasiu bez namysłu jechał do Związku Radzieckiego, by kupić właściwy sprzęt. Był społecznikiem, wolontariuszem zaangażowanym w pracę dla dobra innych. Prywatnie, często wkręcał kolegów w różne zabawne historie, gdyż poczucie humoru nie było mu obce. W gronie brydżystów nie znajdzie się nikogo, kto miałby do Jana pretensje o nerwowe zachowanie, jak niestety często w czasie rozgrywek bywa. Stoicki spokój, pozytywne nastawienie do ludzi i dobroć to typowe cechy Jana Wesołowskiego. Był duszą towarzystwa, życzliwym człowiekiem z dobrą aurą i ulubionym brydżowym kontraktem – 3 bez atu – mówiła Basikowska.
W latach osiemdziesiątych XX wieku nie było organizacji sportowej, w której nie udzielałby się Jan Wesołowski. Przy Ośrodku Sportu i Rekreacji funkcjonował Miejski Komitet Kultury Fizycznej i Turystyki, którym w zasadzie kierował, oczywiście społecznie, Jan Wesołowski. Biegi uliczne dzieci i młodzieży, imprezy sportowe w ośrodku wypoczynkowym w Przydworzu i in. odbywające się przy czynnym udziale naszego bohatera skutkowały nadaniem przezwiska „Pszczółka” – odnoszącego się do niezwykłej pracowitości Jasia.
W turnieju brydżowym o puchar burmistrza miasta 23 listopada, realizowanym w trzech sesjach udział wzięło 37 par z Bydgoszczy, Aleksandrowa Kujawskiego, Chełmna Torunia, Żnina, Więcborka, Krobii, Solca Kujawskiego, Rypina, Świecia, Brodnicy, Szubina i Wąbrzeźna. Głównym sędzią był Mariusz Żurek.
Oficjalne wyniki przedstawiają się następująco:
I miejsce – Leszek Kawski, Jarosław Michałowski, 66.84%, 21 PKL
II miejsce – Marek Niemir, Anna Borowska, 60.47%, 19 PKL, zarazem najlepszy mixt turnieju
III miejsce – Jarosław Śmieszek, Aleksander Skop, 58.43%, 17 PKL.
Gratulacje dla laureatów i pomysłodawcy memoriału, Marka Niemira.
Tekst i fot. (B. Walas), fot. nadesłane
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie