Reklama

Był tak pijany, że jechał pod prąd na autostradzie!

Gazeta CWA
06/08/2020 11:13

Niewiele brakowało, aby w sobotę 25 lipca na autostradzie A1 w kierunku Łodzi doszło do tragedii. Tylko zdecydowana reakcja innych kierowców pozwoliła na ujęcie nietrzeźwego kierowcy, który najpierw uderzył w słupek hektometryczny, stracił panowanie nad autem, a następnie ruszył autostradą pod prąd.

Konsekwencje prawne poniosła również jadąca z nim pasażerka. Skrajna nieodpowiedzialność obojga mogła zakończyć się tragicznie.

Jak informuje mł. asp. Krzysztof Świerczyński, w sobotę ok. godz. 16:30 na pasie autostrady A1 w kierunku Łodzi kierowca czerwonej mazdy, nie zachowując najmniejszych zasad bezpieczeństwa, z ogromną prędkością, slalomem wyprzedzał inne pojazdy.

– Świadkowie zdarzenia relacjonowali, że nagle mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze, gdzie uderzył w słupek hektometryczny, obracając pojazd wokół osi auta. Ku zaskoczeniu pozostałych osób podróżujących autostradą, kierowca mazdy ruszył „pod prąd”, zmuszając inne samochody do nagłego hamowania i zjeżdżania na pobocze, aby nie doszło do zderzenia czołowego. W końcu kierowcy innych aut zablokowali możliwość odjazdu mazdy i wezwali policję – relacjonuje oficer prasowy KPP. – W tym czasie siedzący za kierownicą 32-letni mieszkaniec Piotrkowa Trybunalskiego zamienił się miejscami ze swoją 32-letnią pasażerką, która próbowała odjechać z miejsca zdarzenia, ale po kilkudziesięciu metrach drogę ucieczki zablokowali jej inni kierowcy – dodaje.

Jak informuje mł. asp. Krzysztof Świerczyński, przybyli na miejsce zdarzenia policjanci rozpoczęli czynności od zbadania stanu trzeźwości uczestników. Okazało się, że mężczyzna miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie, zaś jego pasażerka, która wsiadła za kierownicę 0,40 promila! Ponadto okazało się, że mężczyzna prowadził pojazd… ze złamaną ręką, usztywnioną w ortezie, co tym bardziej utrudniało mu panowanie nad autem.

– Oboje uczestnicy usilnie utrzymywali, że autem cały czas kierowała kobieta, co było sprzeczne z zeznaniami licznych naocznych świadków, dlatego mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia. W niedzielę oboje usłyszeli zarzuty i stracili prawa jazdy. Mężczyźnie za kierowanie w stanie nietrzeźwości i spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym grozi teraz do 2 lat więzienia i wieloletni zakaz kierowania, natomiast 32-letnia mieszkanka Piotrkowa Trybunalskiego odpowie za wykroczenie kierowania w stanie po użyciu alkoholu, za co również grozi jej wysoka grzywna oraz nawet 3 lata zakazu kierowania pojazdami mechanicznymi – tłumaczy mł. asp. Krzysztof Świerczyński.

(oprac. krzan), fot. ilustracyjne

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wabrzezno-cwa.pl




Reklama
Wróć do